Całowanie się dostarcza nam pozytywnych emocji, zbliża nas do siebie i pomaga w podtrzymywaniu relacji z partnerem. Jeśli słyszymy coś o całowaniu, to zwykle ma to zdecydowanie pozytywny kontekst. Warto jednak wiedzieć, że wzajemne obdarzanie się pocałunkami silnie działa nie tylko na naszą sferę emocjonalną i rodzinną, ale ma również bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Dowiedz się, dlaczego warto całować się minimum 10 minut dziennie!
Praca mięśni
Podczas pocałunku pracują grupy mięśni, które uaktywniamy tylko podczas tej czynności. Dzięki temu całowanie się wpływa pozytywnie na napięcie nie tylko mięśni głowy i szyi, ale również niektórych partii mięśni tułowia. Oprócz tego pomaga ono w redukowaniu takich mankamentów naszej urody, jak obwisły podbródek czy opadające policzki.
Pozytywny wpływ na układ nerwowy
Gorące pocałunki to idealny stymulator nerwów czaszkowych, tj. nerw językowo-gardłowy, nerw błędny oraz nerw trójdzielny. Wspomagają także wytwarzanie połączeń anatomicznych oraz funkcjonalnych, które usprawniają pracę wielu układów naszego organizmu. Mają także wpływ na zmniejszenie uporczywości bólów głowy.
Zbawienny wpływ na układ hormonalny
Częste całowanie się wpływa pozytywnie także na nasze hormony. Przede wszystkim obniża poziom kortyzolu, który jest hormonem stresu. Tym samym pomaga nam się uspokoić i przeciwdziała depresji. Dodatkowo słodkie pocałunki podnoszą poziom dopaminy, zmniejszając tym samym prawdopodobieństwo wystąpienia choroby Parkinsona. Jeszcze inną korzyścią, jaką nasz organizm odnosi dzięki całowaniu jest obniżenie poziomu oksytocyny i serotoniny. Dzięki temu reguluje się nasz sen, ciśnienie, apetyt i temperatura ciała. Regulacja poziomu serotoniny ma również istotne znaczenie dla krzepliwości krwi oraz skurcz mięśni gładkich. Oksytocyna natomiast odpowiada za ułatwianie zapłodnienia i wydzielania mleka z gruczołów mlecznych. Wpływa także na erekcję u mężczyzn oraz zdolność do osiągania orgazmu.
Wsparcie dla układu odpornościowego
Ślina jest naturalnym antybiotykiem oraz szczepionką. Dlatego też wymieniając ją z partnerem wymieniamy również (w kontrolowany sposób) obecne tam bakterie, dzięki czemu nasz organizm ma okazję do uczenia się obrony przed nimi. Podczas zaledwie 10 sekundowego pocałunku otrzymujemy od swojego partnera aż 80 mln „okazji do nauki”! Oprócz tego badania wykazują, ze całowanie się zmniejsza też naszą podatność na różnego rodzaju alergie. A wszystko dzięki obniżaniu poziomu kortyzolu, który sprzyja występowaniu zarówno alergii oddechowych, jak i pokarmowych oraz innych rodzajów.
Obniżanie ciśnienia krwi
Choć mogłoby się wydawać, że jest zupełnie odwrotnie, całowanie się obniża ciśnienie krwi. Na początku wywołuje wzrost poziomu adrenaliny, a w konsekwencji tego szybsze bicie serca. Potem jednak nasze naczynia krwionośne rozszerzają się. W połączeniu z odpowiednią pracą hormonów powoduje to, że ciśnienie tak naprawdę się obniża. Pozytywnym efektem ubocznym tego procesu często jest np. uśmierzenie bólu głowy.
Redukcja wagi
Dla dbających o sylwetkę dobrą informacją będzie fakt, że całowanie pomaga w odchudzaniu! Według naukowców zaledwie 1 minuta intensywnego całowania pozwala zrzucić 20 kalorii. Wynika to z faktu, że podczas pocałunku pracuje aż 30 mięśni! Jest to więc wyjątkowo przyjemny trening.
Pozytywny wpływ na uzębienie
Zdaniem ekspertów ślina wspomaga budowanie szkliwa. Ma także działanie bakteriobójcze oraz pozwala na rozkładanie kamienia nazębnego. Dzięki temu wzajemne pocałunki wpływają na nasze żeby podobnie jak płyny do płukania ust!
Ładniejsza cera
Buziaki sprawiają też, że dotlenia się nasza cera. Dzięki temu promieniejemy, a nasze usta nabierają ładniejszego koloru i stają się pełniejsze! Do tego dzięki napinaniu mięśni twarzy łagodzą się zmarszczki a nasza skóra staje się gładsza i bardziej jędrna. I to w dodatku zupełnie za darmo! Bez żadnych kremów i leków, które mogą wywołać działania niepożądane albo alergie!
